Yamaha HS7 Speakers Review
On 28 września, 2021 by adminIn Use
Miałem szczęście używać ich przez dłuższy okres czasu, jako głośników z wyboru podczas produkcji serii tutoriali Traktor Kontrol S8. To był dla nich całkiem niezły test, bo choć Traktor Kontrol S8 to przede wszystkim kontroler programowy dla DJ-ów (i przez Yamahy odtwarzałem MP3, WAV i AAC tą drogą, głównie EDM), to jest to także samodzielny mikser i używałem go do odtwarzania muzyki z winyli i CD, a także spoza EDM. Dlatego też przetestowałem głośniki z punktu widzenia DJ-a, ale również sprawdziłem, jak brzmią przez nie pełne wokale i instrumenty akustyczne.
Po pierwsze, postawmy sprawę jasno: to głośniki monitorowe przeznaczone do zastosowań produkcyjnych. Pochodzą od Yamahy, firmy z prawdziwym rodowodem w tej dziedzinie. I ogólnie rzecz biorąc, brzmią znakomicie. Bas jest na tyle głęboki, że naprawdę nie potrzeba osobnego subwoofera (co moim zdaniem jest świetną rzeczą, ponieważ subwoofery mogą zarówno komplikować dźwięk, jak i go poprawiać). Dają ogólny dźwięk, który jest wierny oryginałowi, dając pewność, że jeśli produkujesz na nich, będziesz mógł miksować i być w miarę pewnym, że twoje rezultaty będą brzmiały dobrze od wkładek dousznych do klubu nocnego.
Z czasem zauważyłem pewne cechy charakterystyczne, subtelności, które chcę tutaj opisać. Zauważyłem, że średnie tony nie są tak podkreślone, jak w przypadku niektórych kolumn, szczególnie tych przeznaczonych dla DJ-ów, a więc nie mają dokładnie tego samego jasnego „uderzenia” na wysokim basie i niskiej średnicy perkusji, na przykład. Uważam, że jest to prawdziwsze odzwierciedlenie materiału źródłowego, co uznałem po długim słuchaniu na nich zarówno EDM jak i non-EDM, a więc jest to bardzo dobra rzecz.
Ta lepsza ogólna równowaga nie odbyła się kosztem tego, że są one wciągające lub zabawne do słuchania (zaufajcie mi, podkręcone naprawdę dają czadu), ale oznaczało to, że nie tylko non-EDM radziły sobie na nich lepiej niż na niektórych głośnikach, ale że były łatwe do słuchania przez długi okres czasu. Warto zaznaczyć, że brzmiały wyraźnie inaczej niż dawno wycofane, ale legendarne (były w pierwszym studiu, w którym nagrywałem) NS10 Yamahy, które zapamiętałem jako ostrzejsze w średnicy.
Oczywiście, nie ma potrzeby mówić o zakłóceniach lub zniekształceniach przy wyższych poziomach głośności lub jakichkolwiek innych rozważaniach, gdy słuchamy, powiedzmy, głośników za 100 dolarów, ponieważ HS7 miały słyszalnie świetny stosunek sygnału do szumu i nie byliśmy w stanie uzyskać ich nigdzie w pobliżu wystarczająco głośno, aby wprowadzić jakikolwiek rodzaj szorstkości do dźwięku. Bardzo dobrze radzą sobie z zadaniami monitorowania studia DJ/producenta w średniej wielkości pomieszczeniach, z dużą ilością wolnego miejsca na głowę.
Dodaj komentarz