What Is It Like Living In A Van Full Time?
On 19 stycznia, 2022 by adminKiedy po raz pierwszy zdecydowaliśmy się zamieszkać w vanie, nie byliśmy pewni, czego się spodziewać. Naszym planem było wyruszenie w roczną podróż Dodge’em Ram Vanem z 1996 roku. Celem było przeżycie przygody, zobaczenie miejsc, w których jeszcze nie byliśmy i trochę popracować po drodze. Nie jesteśmy stealth camperów i spędził większość naszego czasu boondocking lub w kempingach.
Nie każdy doświadczenie vanlife będzie taki sam. Ktoś, kto mieszka w vanie z powodów finansowych, będzie miał zupełnie inną podróż niż my; podobnie jak surfujący włóczędzy planujący spędzać większość czasu na plaży.
Po spędzeniu 10 miesięcy w drodze, jesteśmy podekscytowani możliwością kontynuowania podróży przez dłuższy czas. Mieliśmy do czynienia z wieloma nieoczekiwanymi okolicznościami podczas życia w vanie. Poniżej wymienione są najbardziej zaskakujące rzeczy, z którymi mieliśmy do czynienia:
- Czytaj nasze ostateczne: Jak zbudować przewodnik DIY camper van
Komfort
Spodziewałem się, że życie w vanie będzie bardzo podobne do kempingu. Jedną z największych niespodzianek było dla mnie to, o ile czystsze było to uczucie. Spanie w łóżku to ogromna różnica w porównaniu do spania na ziemi w namiocie. Pod tym względem, myślę, że życie w vanie jest bardziej porównywalne do życia w mikro-mieszkaniu niż do biwakowania. Kiedy się budzisz, nie masz brudu na paznokciach i nic nie jest mokre. Budzenie się jest wygodne. Rzadko odczuwam potrzebę wyskoczenia z łóżka i wyjścia z mojego otoczenia. Słońce nie świeci ci w oczy, a wiatr nie sprawia, że jest ci zimno.
Ogniska
Zauważyliśmy pierwszego dnia, że budowanie ogniska nie było czymś, co będziemy robić często. Wielu vanlifers na Instagramie zamieszcza zdjęcia swoich vanów zaparkowanych na plaży, z niesamowitymi widokami i uroczym, małym ogniskiem. Spotkaliśmy vanlifowców, którzy rzeczywiście tak robią, ale ogniska nie są dla nas. Kiedy budujesz ognisko, wszystko pachnie jak dym; zapach przesiąka do twoich włosów i ubrań. Jeśli ogień jest zbyt blisko twojego vana lub wieje wiatr, dym dostaje się również do wszystkiego wewnątrz. Z prysznicami i praniem daleko i mało pomiędzy, szybko zauważyliśmy, że jeśli chcesz czuć się czysto, nie buduj ognia.
Wstawanie i zachodzenie słońca
Gdy nie budujesz ognisk, twoje ciało szybko dostosowuje się do naturalnego rytmu planety. W ciągu zaledwie kilku dni zauważyliśmy, że budzimy się i kładziemy spać o wiele wcześniej. Nasze ciała szybko zdecydowały, że wschód słońca to odpowiednia pora na pobudkę, a zachód to właściwy czas na wsiadanie do vana na noc. Zawsze byliśmy porannymi ludźmi, więc nie było to dla nas wielką zmianą. Bez ognia nie mamy tendencji do błądzenia w ciemnościach zbyt długo. Zazwyczaj, gdy słońce zachodzi i zaczyna robić się zimno, wycofujemy się do vana, by oglądać filmy lub czytać.
Mosquitos i latające robaki
Pochodząc z Arizony, robaki nie były czymś, o czym myśleliśmy zbyt wiele. Jeśli spędziliście dużo czasu na południowym zachodzie, wiecie, że insekty w zasadzie nie istnieją w porównaniu z resztą USA. Nasz pierwszy wyjazd do północnej Minnesoty był dla nas sporym szokiem. Byliśmy zupełnie nieprzygotowani na insekty. Pierwsze kilka nocy było okropnych. Były tam nie tylko komary, ale także muchy i meszki. Nie wbudowaliśmy w furgonetkę żadnych siatek przeciw insektom. Nasz pojazd był słabo uszczelniony, nie mieliśmy sprayu na robaki i było gorąco.
W nocy myśleliśmy, że możemy otworzyć okna. Źle! Temperatura wewnątrz vana szybko wzrosła do ponad 80 stopni. Nasz pojazd był izolowany na zimną pogodę, a nie na gorącą i z robakami. Otworzyliśmy okna, a robaki zalęgły się w środku. Byli wszędzie i to było bardzo denerwujące, aby say the least.
Następnego dnia poszliśmy do sklepu z narzędziami i kupiliśmy ekrany okienne. Byliśmy w stanie zrobić uszczelki do siatek na robaki za pomocą magnesów i taśmy klejącej; i wprowadziliśmy zasadę, że drzwi do furgonetki pozostaną całkowicie zamknięte, chyba że ktoś będzie musiał wbiec i wybiec. Stwierdziliśmy, że otwarcie nowo zasłoniętych okien na kilka centymetrów i uruchomienie wentylatora w nocy było jedynym sposobem na utrzymanie pluskiew na dystans. To było nadal gorące, a wiele robaków nadal udało się dostać do furgonetki; ale to było nieco livewable.
Bugs są prawdopodobnie najbardziej denerwującą częścią naszej podróży drogowej do tej pory.
- Bonus post: 10 tips to keep mosquitoes out of a camper van
Ticks
Kleszcze były kolejną nieoczekiwaną niespodzianką. Nigdy właściwie nie widziałem kleszcza przed tą podróżą, więc kiedy zauważyłem naszego psa wracającego z guzkami na plecach, byłem zaniepokojony. Wycieczka do biura weterynarza i wróciliśmy obładowani obrożami przeciw kleszczom, sprayem i determinacją. Wyciąganie kleszczy z naszego psa stało się czynnością wykonywaną kilka razy dziennie. Była nimi całkowicie pokryta, nawet w obroży. Kleszcze były nie tylko na niej, ale także na nas. Nocne kontrole kleszczy stały się rutyną. Obudziłem się nawet z kleszczami pełzającymi po moim łóżku. Czy powiedziałem, że robaki były najbardziej irytującą częścią naszej podróży?
Temperatura
Byliśmy przygotowani na zimno. W zasadzie przez pierwszy rok mieliśmy prawie idealną pogodę. Jeśli w ogóle, to było za gorąco. Jak dotąd łatwo było nam się spakować i utrzymać ciepło w zimnie. Nie tak bardzo, gdy jest gorąco. Uruchomienie naszego wentylatora wentylacyjnego bardzo pomogło, ale w teksaskim upale, gdy słońce bije w izolowany samochód przez cały dzień, nie można zrobić zbyt wiele. Lodówka musiała pracować w nadgodzinach, aby utrzymać chłód w środku. Oznaczało to więcej ciepła wydobywającego się z lodówki, gdy ta pracowała i mniej mocy dla wentylatora w nocy. Skończyło się na wyciągnięciu namiotu i spaniu na zewnątrz przez kilka nocy. Ciepło nie jest zabawne i polecam kierunek północny, kiedy zaczyna się robić ciepło.
- Bonus post: Hacks to keep your van cool during summer
Cooking in the van
Although we don’t have a elaborate setup, space constraints have turned out to be almost a non-issue when cooking in the van. Nie spodziewaliśmy się, że jeśli nie chcesz się ukrywać, nie musisz gotować w vanie. 95% naszego gotowania odbywa się na zewnątrz. W rzeczywistości 95% naszego czasu spędzamy na zewnątrz. Mamy dużo miejsca, aby rozłożyć się i gotować w naturze i to jest bardzo przyjemne.
The 5% czasu pada deszcz lub bardzo wieje, jednak nie jest bardzo zabawne. Nasz van jest mały. Nie ma wystarczająco dużo miejsca dla dwóch osób, aby skutecznie stać w tym samym czasie. Jeśli musimy gotować w środku, jedna osoba będzie robić większość gotowania, a druga albo będzie musiała siedzieć w kabinie, albo na łóżku. Ta osoba może pokroić warzywa, ale w przeważającej części tylko jedna osoba może gotować w tym samym czasie.
- Bonus post: Najlepsze przenośne propanowe kuchenki kempingowe
- Nasze ulubione lodówki: Przenośne lodówki 12 V
Ograniczenia przestrzenne
Furgonetka jest mała, nie ma prywatności. Jak wspomniano wcześniej, jest prawie niemożliwe, aby dwie osoby stały i poruszały się w tym samym czasie. To jest po prostu coś, do czego można się przyzwyczaić. Nigdy nie stanowiło to dla nas większego problemu, ale jest to coś, czego należy być świadomym. Jeśli ktoś chce się ubrać rano, druga osoba musi albo wyjść na zewnątrz, albo usunąć się z drogi.
Gdy leżysz w łóżku i próbujesz się zdrzemnąć, poczujesz jak furgonetka kołysze się za każdym razem, gdy ktoś do niej wchodzi. Jeśli śpisz w nocy i pies zdecyduje się przewrócić lub poruszać się wokół, to będzie cię obudzić. Nie ma naprawdę rozwiązanie dla tego, ale jesteś w przyrodzie, więc po prostu powiesić się na zewnątrz!
Pakowanie
Gdy po raz pierwszy opuścił, spakowałem zbyt wiele rzeczy. W rzeczywistości, nadal mam za dużo rzeczy! To niesamowite, jak życie w przyczepie szybko zmienia twoje poglądy na to, co jest naprawdę ważne. Za każdym razem, gdy wracam, aby odwiedzić przyjaciół i rodzinę, zostawiam za sobą więcej rzeczy. W vanie, prawie wszystko w życiu staje się wymienne. Rzeczy brudzą się, mokną, są przesuwane i zapominane przez cały czas.
Rzeczy takie jak lakier do paznokci, makijaż i butelki dezodorantu zmieniają się pod wpływem ekstremalnych zmian temperatury i z czasem po prostu przestają cię obchodzić. Obecnie jesteśmy w trakcie przebudowy części wnętrza naszego vana, aby zapewnić nam mniej miejsca do przechowywania, ale lepszą organizację. Szybko nauczyliśmy się, że prawie wszystko, czego potrzebujesz, możesz kupić po drodze. To również nie ma sensu kupować pamiątek lub zrobić zbyt wiele zakupów, ponieważ po prostu nie ma miejsca.
Co to jest jak do życia van z psem?
Mieliśmy wiele obaw, kiedy decydowaliśmy, czy przynieść naszego psa na wycieczkę lub zostawić ją z przyjaciółmi. W końcu, nie mogę sobie wyobrazić tej podróży bez niej. Życie Van z psem na początku wydawało się irytujące i trudne. Nie byłam pewna, co z nią zrobimy, kiedy będziemy chcieli pójść do parków narodowych lub na kolację. Opieka nad psem w drodze okazała się jednym z najłatwiejszych etapów podróży. Nasz pies ma czas swojego życia goniąc wiewiórki w każdym stanie i chodząc na wędrówki każdego dnia.
Myślimy, że przyprowadzenie psa uczyniło nas zdrowszymi i bardziej aktywnymi. Posiadanie psa w pobliżu przypomina nam, aby wstać i poruszać się każdego dnia; spędzamy dużo więcej czasu wykonując tanie, fizyczne czynności. Dzięki naszemu psu jemy na mieście o wiele mniej niż się spodziewałam, co pozwoliło nam zaoszczędzić sporo pieniędzy. Jest więcej miejsc, które pozwalają na psy, niż zakładałem. Jeśli jest gdzieś naprawdę chcieliśmy iść, że nie był przyjazny dla psów, jest to dość łatwe i niedrogie, aby upuścić ją z rover.com gospodarza i spędzić dzień w Harry Potter World.
Leaving ją w samochodzie jest oczywiście niepokój. Jednak zdarza się to dość rzadko, jesteśmy świadomi temperatur, a jeśli jest ciepło, jeden z nas po prostu zostanie z nią. Bez wahania zabrałabym psa w taką podróż jeszcze raz.
- Bonus post: How to van life with a dog
Czyszczenie i organizacja
Utrzymanie vana w czystości wymagało na początku trochę praktyki. Kiedy mieszkasz w vanie, wszystko musi być odkładane na miejsce każdej nocy i każdego ranka. Organizacja jest kluczowa. Nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, kiedy budowaliśmy naszego vana i na początku nie zorganizowaliśmy rzeczy w najlepszy sposób. Przedmioty, których używasz najczęściej, muszą być łatwo dostępne. Na początku mieliśmy nasze kubki do kawy schowane z tyłu za ubraniami. Jak się okazuje, konieczność wyciągania wszystkiego, aby dostać się do kubków z kawą nie jest idealnym rozwiązaniem.
Jedną z pierwszych modyfikacji, jakie wprowadziliśmy, była zamiana pokryć siedzeń z tkaniny na skórę. Stwierdziliśmy, że sierść psa przykleja się do tkaniny jak szalona, a skórzane były o wiele łatwiejsze do wytarcia. Środowisko ma duże znaczenie, jeśli chodzi o żywotność vana. Na południowym zachodzie rzadko mieliśmy deszcz i brud jest łatwy do wytarcia. Kiedy pojechaliśmy na wschód, błoto, a nawet śnieg stały się problemem. Jeśli chodzi o błoto, uczysz się z nim żyć. Wymyśliliśmy rutynę polegającą na czekaniu, aż błoto wyschnie, a następnie zdrapywaniu go szczotką z włosia.
Plaże nie są tak fajne, jak wyglądają. Zawsze byliśmy bardziej ludźmi gór niż plażowiczami, ale po zetknięciu się z piaskiem jeszcze bardziej utwierdzamy się w swoich przekonaniach. Te zdjęcia w stylu glamour z vanem zaparkowanym na plaży obok fal nie są prawie tak relaksujące na żywo. Chyba że jesteś wielki do surfingu-którego nie jesteśmy- plaże mogą dostać naprawdę irytujące.
Piasek dostanie dosłownie wszędzie w swoim vanie na plaży, nawet jeśli jesteś ostrożny. Po zaledwie kilku godzinach, będziesz myślał „f**k it, I don’t even care if sand gets in my car”. W końcu, wycieczka do odkurzacza myjni samochodowej sprawi, że poczujesz się lepiej i życie będzie dobre.
- Bonus post: Van life przechowywanie i pomysły organizacyjne
Gdzie znajdziesz prysznice lub łazienki?
Prysznice i łazienki były jedną z moich największych obaw podczas wyjazdu i okazało się, że nie jest to problem. Spakowaliśmy nawet przenośną toaletę, którą mogliśmy zabrać ze sobą w razie nagłych wypadków. Z przyjemnością donoszę, że łazienki są dosłownie wszędzie: na kempingach, stacjach benzynowych, w miejscach publicznych ect. Może nie są to najlepsze łazienki, wiele razy kempingi mają po prostu toalety, ale są w pobliżu. Pozbyliśmy się naszej przenośnej toalety trzy miesiące po naszej podróży, ponieważ zajmowała miejsce i nigdy nie była używana.
Prysznice nie zdarzają się codziennie i nie było to niespodzianką. Jak powiedziałem wcześniej, ogólnie rzecz biorąc, czułem się o wiele czystszy niż się spodziewałem. Jest kilka różnych sposobów na znalezienie pryszniców. Nie mieliśmy większego problemu z uzyskaniem ich co drugi dzień lub co dwa dni.
- Bonus post: Where to go to the bathroom when living in a camper van
Finding internet
Obaj pracujemy online i internet nie był czymś, co spodziewałem się, że będzie tak frustrujące, kiedy wyjechaliśmy. Oboje obecnie używamy Verizon i hot-spot do naszych telefonów lub pracujemy w kawiarni, gdy jest to konieczne. To nie był duży problem na początku, ale kiedy zaczynasz się w zalesionym południowym Nowym Meksyku lub północnym Maine, internet staje się ogromnym problemem. Jedną rzeczą jest planowanie braku internetu przez kilka dni. Inną jest myśleć, że będziesz miał internet i nagle być w strefie zaciemnienia przez 2 dni, nie mogąc sprawdzić swojego e-maila.
Gdy nie mamy internetu, jestem w ciągłym stanie stresu. Zawsze martwię się o brakujące e-maile lub nie być dostępnym dla czegoś ważnego. Wzmacniacz sygnału komórkowego wydawał się bardzo pomocny, ale nie jest idealny. Nie ma wielkiego rozwiązania, ale z czasem relaksujesz się bardziej i uczysz się toczyć z ciosami. Nie wpadam już w panikę, kiedy nie mamy internetu. Vanlife sprawił, że z biegiem czasu stałam się bardziej beztroska i zrelaksowana. Stres byłby prawdopodobnie również o wiele mniejszy, gdybym nie próbował nadążyć za klientami.
- Bonus post: The best cell phone signal booster for van life
Problemy mechaniczne
Wpadliśmy na problemy mechaniczne trzy razy w naszej podróży do tej pory. Wszystkie trzy razy mieliśmy szczęście, że byliśmy stosunkowo blisko miasta. Niektóre problemy można naprawić samemu, ale brak odpowiednich narzędzi uniemożliwi wiele samodzielnych działań. To dość beznadziejne uczucie, gdy patrzysz, jak twój dom jest odholowywany do warsztatu. Raz utknęliśmy w motelu w Dollywood, TN na trzy dni. Problemy mechaniczne są do bani, ale ważne jest, aby oczekiwać, że to się stanie i pozostać pozytywnym.
Planowanie naszej trasy
Kiedy po raz pierwszy wystartowaliśmy, chcieliśmy zrobić wszystko. Trudno nam było dojść do porozumienia, gdzie jechać i co robić każdego dnia. Czuliśmy się tak, jakbyśmy każdego dnia musieli jechać gdzieś w nowe miejsce, a jeśli musieliśmy siedzieć w jednym miejscu przez cały dzień, to była to porażka w planowaniu. Z biegiem czasu staliśmy się o wiele bardziej zrelaksowani, jeśli chodzi o całą sprawę podróży. Zabawnie jest pomyśleć o tym, jak bardzo byliśmy wzburzeni, gdy zastanawialiśmy się nad tym, gdzie pojechać. Nasze plany stają się coraz luźniejsze im dłużej podróżujemy i jest to o wiele mniej stresujące i przyjemniejsze.
- Bonus post: Jak znaleźć darmowy kemping
Nigdy nie ma dość czasu
Zdecydowanie największą realizacją, do której doszliśmy, mieszkając w vanie, jest to, że nie masz czasu na wszystko. Kiedy wyobrażaliśmy sobie życie w vanie, myśleliśmy, że każdego dnia będziemy jeździć w fajne miejsca. Będziemy pracować po drodze, chodzić na wycieczki, do muzeów, uprawiać jogę, czytać, ćwiczyć, oglądać filmy, uczyć się nowych umiejętności, pisać dzienniki i rysować. Byliśmy tak źle, jeśli chodzi o to, ile czasu mielibyśmy.
Czas leci i zdecydowanie nie ma go wystarczająco dużo, aby zrobić wszystko, co chcesz zrobić. Myśleliśmy, że uda nam się okrążyć całe Stany Zjednoczone w ciągu jednego roku. Naszym pierwszym przystankiem był Nowy Meksyk, a skończyliśmy spędzając tam trzy tygodnie. Nawet trzy tygodnie to było za mało! Im więcej miejsc odwiedzisz, tym lista rzeczy, które chcesz jeszcze zobaczyć, będzie się wydłużać. Na początku byliśmy w ciągłym stresie, że opuszczamy dany stan nie doświadczając wszystkiego, co chcieliśmy zobaczyć. To się bardzo zmieniło i nauczyliśmy się nadawać priorytety typom rzeczy, które chcemy zrobić (wędrówki i ćwiczenia), i pomijać rzeczy, które nie są tak ekscytujące (plaże i muzea).
Ogółem, życie w furgonetce okazało się jednym z najbardziej ekscytujących okresów naszego życia. Jest kilka minusów, ale jestem wdzięczny za możliwość życia w tym stylu życia.
.
Dodaj komentarz