Pierwsze randki w NYC nigdy nie były bardziej skomplikowane
On 11 listopada, 2021 by adminDla nowojorskich barów i restauracji, początek jesieni zazwyczaj oznacza zmianę w menu na takie, które zawiera rozgrzewające, serdeczniejsze smaki z warzywami korzeniowymi i squash i gorący koktajl lub dwa. Dla samotnych mieszkańców miasta, jesień może również oznaczać początek „sezonu mankietowego”: czas, kiedy samotni ludzie zaczynają myśleć o znalezieniu partnerów, z którymi mogliby się zakopać na zimę. Ale z COVID-19 nadal stanowi zagrożenie, randki w barach i restauracjach nigdy nie były bardziej skomplikowane – zwłaszcza, że ludzie w całym kraju przygotowują się na potencjalną drugą falę zachorowań i wynikające z tego zamknięcia miast.
Dla niektórych, randki teraz czują się jak reality show o znalezieniu kogoś do kopulacji, ale z serią coraz bardziej skomplikowanych przeszkód do przeskoczenia w nadziei na znalezienie osoby, z którą można przetrwać resztę globalnej pandemii. Niektórzy twierdzą, że niepokój związany z kwarantanną – i lęki charakterystyczne dla tego okresu – sprawił, że stali się bardziej otwarci na spotkania z ludźmi, których zazwyczaj nie zaliczyliby do swojego typu. Ale inni są bardziej wybredni, jeśli chodzi o to, komu podarują przysłowiową różę. Jasne, każdy przypadkowy randkowicz w mieście zwraca uwagę na to, czy jego randka przestrzega zasad bezpieczeństwa i jak traktuje pracowników obsługi. Ale teraz, bardziej niż kiedykolwiek, sposób, w jaki randki zachowują się podczas spożywania posiłków lub spotkania na drinka może przynieść znacznie szybszy koniec gry randkowej niż wcześniej.
W artykule dla Vogue, Emma Specter ubolewa nad szczególnym tańcem, jaki muszą znosić nowi partnerzy, kiedy dowiadują się, jak zapytać o testy COVID-19 – rodzaj szczerej dyskusji, która kiedyś była zarezerwowana dla poruszania tematu zdrowia seksualnego ukochanej osoby. W stylu Carrie Bradshaw, Specter „nie mogła się powstrzymać od zastanowienia: Czy przypadkowe, powinno być-spontaniczne spotkanie seksualne może przetrwać wymaganą ilość przetwarzania informacji o zdrowiu?”
Poznanie szczegółów przed randką również rozciąga się teraz na sprawdzenie, jak wygodne są obie strony z perspektywą odwiedzenia baru lub restauracji. Już sama próba zaplanowania pierwszej randki, do której ludzie podchodzili z nastawieniem, jakkolwiek udawanym, beztroskiej łatwości, teraz wywołuje pytania duże i małe: Czy doświadczenie będzie tylko na wynos, na zewnątrz, czy w środku – z pewnością jedna z najbardziej obciążających decyzji do podjęcia? Jeśli randkowicze zdecydują się na spotkanie, to gdzie? Ile osób tam będzie? Ile z nich jest rzeczywiście będzie przestrzeganie protokołów bezpieczeństwa?
Część barów i restauracji w Nowym Jorku od dawna uważane za romantyczne – lub idealne miejsce do spełnienia hookup. Ale z tak wielu zmian w mieście krajobrazu gościnności, kryteria, co sprawia, że dobre ustawienie dla daty zmieniły. Kiedyś priorytetem mogło być przytulne miejsce z seksownym oświetleniem nastrojowym, teraz zostało to odłożone na półkę na rzecz barów i restauracji, które mają wentylację i poważnie podchodzą do kwestii dystansu społecznego.
„Kiedyś uwielbiałam intymność zatłoczonego baru i bycia popychaną do siebie”, mówi Nico*, projektantka graficzna. Teraz, oczywiście, ciała oddalone od siebie o mniej niż sześć stóp mogą budzić strach. Jednak dla Nico, rozproszona natura randek w dzisiejszych czasach może również sprawić, że poczują się one bardziej „sterylne”.
Nick Ruiz, dyrektor generalny w Patent Pending, speakeasy Nomad, który obecnie oferuje zarówno miejsca siedzące wewnątrz, jak i na zewnątrz, mówi nam, że bar był kiedyś popularnym miejscem na pierwszą randkę, częściowo z powodu przyćmionego oświetlenia i elementu tajemnicy. „Byłem świadkiem wielu niezręcznych spotkań na pierwszej randce dla ludzi, którzy pasowali do siebie na Tinderze” – mówi. „Chodzenie do speakeasy jest już wystarczająco niezręczne, ponieważ musisz znaleźć wejście”. Teraz, jak mówi, scena przeniosła się na klientów, którzy są nieco bardziej pewni siebie i dlatego są skłonni do podjęcia wysiłku, aby wyjść do baru. „To już nie są obcy.”
Nawet Union Pool, który kiedyś był uważany za „napaloną utopię Williamsburga lat 2000”, nie ma już tego samego celu ani reputacji. W czasie pandemii stał się spiżarnią żywności, aby pomóc złagodzić brak bezpieczeństwa żywnościowego zaostrzony przez COVID-19, a ostatnio jego właściciele ogłosili, że nie mają planów ponownego otwarcia do wiosny 2021 roku. Dla kontrastu, Friends and Lovers w Crown Heights właśnie ujawniło, że będzie działać jako przestrzeń coworkingowa.
Na początku pandemii wielu samotnych ludzi (lub tych w związkach niemonogamicznych) zwróciło się do wirtualnych randek Zoom – nowej sfery randek, która zainspirowała nawet podcast, zwany Love in Quarantine.
Do lata, chociaż, wielu znalazło się ciesząc się z to-go napojów lub kęsów i siedząc w parku (Nowy Jork nadal ma prawo otwartych pojemników, a niektórzy ludzie wskazali, że nie każdy ma przywilej zlekceważenia ich). Ale jako chętni randkowicze śledzili pełne nadziei dane dotyczące nowych przypadków w mieście, niektórzy zdecydowali, że czują się na tyle komfortowo, aby zacząć spotykać się w plenerowych konfiguracjach pojawiających się w barach i restauracjach w całym mieście.
Teraz, gdy temperatury spadają, ludzie na randkach nadal mogą „odważyć się” dzięki nowym wytycznym miejskim pozwalającym firmom instalować grzejniki propanowe. BYOB (bring-your-own blankets) może wkrótce stać się nowym przytulnym akcesorium na wyjścia. W międzyczasie niektóre restauracje w Queens i Staten Island stały się kinami z jedzeniem, bezpieczniejszym sposobem dla tych, którzy mają szczęście mieć samochód na klasyczną randkę do kina. Dla tych, którzy nie chcą brać udziału w posiłkach pod dachem, pogoda odgrywa teraz jeszcze większą rolę: Konfiguracje muszą być nie tylko społecznie zdystansowane, ale jak temperatury spadają, muszą zapewnić jakieś wytchnienie od deszczu lub śniegu i gorzkiego zimna i brutalnych wiatrów.
Dla Sary Radin, patrząc na Instagram firmy przedtem jest kluczem. „Ale nie każde miejsce ma outdoor dining, a to może być trudne do zorientowania się, kto ma, a kto nie bez dzwonienia miejsc bezpośrednio,” mówi. Badania, nawet dla pisarki takiej jak ona, stały się dziwną częścią procesu umawiania się na randki – poza zwykłym wyszukiwaniem nowych, gorących lokali. Radin jest trzeźwa i przez większość swojej pandemii preferowała randki skoncentrowane na jedzeniu lub takie, które polegały na wypiciu kawy i spacerze po promenadzie Brooklyn Heights. Chodź zimą, ona robi pokój z faktem, że niektóre osoby, które kiedyś uważała za dorywczo hookups może stać się coś bardziej poważnego, jeśli wyłączenia występują lub odkryty setups nie są już wykonalne.
Nawet w normalnych czasach, niektórzy ludzie mieli problemy z zrzeczeniem się odpowiedzialności za wybór miejsca randki. Ale między coraz bardziej rygorystyczne wytyczne higieny i bezpieczeństwa teraz czynnikiem, niektóre casual daters znaleźli się ucząc się być bardziej elastyczne z ról lub preferencji, które kiedyś przylgnęły do ich życia randki.
„Zawsze miałem w mojej głowie miejsc, że nigdy nie pójdę na randki w”, mówi Joe Sturm, ceramik. „Uważałem je za 'moje miejsce’, moje miejsce, w którym lubiłem czytać lub jeść z przyjaciółmi. Nie lubię miejsc, w których można natknąć się na innych ludzi na randkach”. Ale od czasu pandemii, nastąpiła zmiana w ich myśleniu, i zaczęli sugerować randki, które zwykle byłyby w ich „sąsiedzkiej strefie poza limitem.”
Dla Sturma, dobre miejsce na randkę z czasów pandemii to takie, które wydaje się dbać o przestrzeganie wytycznych dotyczących towarzyskiego tańca, ale które nie sprawia zbyt wiele kłopotu. Miejsca takie jak South bar w South Slope uderzyły w idealną równowagę dla nich. Jeśli idziesz do baru i chcesz usiąść, a oni mówią: „Nie, nie możesz robić tego czy tamtego”, to czujesz się tak, jakby byli twoimi rodzicami” – mówi Sturm. „A potem musisz zamawiać obrzydliwe dodatki do jedzenia”. Chociaż bezpieczeństwo jest dla nich najważniejsze, zły wybór może dodatkowo skomplikować „i tak już dziwny nastrój pierwszej randki.”
Nie wspominając o tym, że między upewnieniem się, że napiwek serwerów ekstra dobrze i wymagany zakup żywności, że Gov. Andrew Cuomo teraz nakazuje w barach, daty mogą nadal być kosztowne, nawet jeśli jest mniej do zrobienia – zwłaszcza jeśli miejsce, o którym mowa, dodało dopłatę COVID-19 do rachunku. I to może być trudniejsze dla niektórych, aby usprawiedliwić wydawanie tego na przypadkowy hookup w czasie historycznego bezrobocia.
Ale dla Williama Mullana, czekoladnika i fotografa, daty były również szansą, aby upewnić się, że używa swoich pieniędzy do wspierania miejsc, które oznaczają dla niego najwięcej, jak Caracas, arepas joint z tylko jedną z dwóch lokalizacji pozostałych.
While niektórzy wolą pozostać w odległości spaceru od domu, Mullan znalazł się w dół do podróży gdziekolwiek, zwłaszcza jeśli oznacza to sprawdzanie pękające pop-up scenę żywności. Kiedy Lani Halliday zorganizowała pop-up w Maison Yaki w Prospect Heights, na przykład, on naciskał na datę, aby się tam spotkać, mimo że już był. Podczas Pride odebrał ciastka, które Eric See sprzedawał w Hunky Dory.
Ale dla Mullana największym czynnikiem definiującym, co sprawia, że miejsce na randkę jest teraz dobre, jest to, czy firma dba o swoich pracowników.
Emma*, była serwerka w Jones, która pracowała w restauracji do września, zgadza się z tym, ale ma również nadzieję, że randkowicze sami są rozważni. „Szczególnie trudno było ściągnąć pijane pary z ulicy przed 23:00, a często żadna groźba tego, jakie będą dla nas grzywny czy reperkusje, nie wystarczyła, by naprawdę ruszyli z miejsca” – mówi. „Od czasu do czasu, nawet te pary, które miały dobre intencje, prosiły mnie o zdjęcie maski, żeby mogli zobaczyć mój uśmiech”. Mówi, że jej decyzja o odmowie mogła wpłynąć na gotowość klientów do dawania jej odpowiednich napiwków.
Wspieranie pracowników usług nabrało nowego pilnego charakteru. „Kiedyś byłem bardzo skromny i pozwalałem innym ludziom sterować statkiem” – mówi Mullan. Ale od czasu COVID-19, nigdy nie czuł się bardziej pewny siebie i nie obnosił się ze swoim gustem. Mając tak wielu przyjaciół i znajomych, którzy są właścicielami kawiarni i restauracji lub pracują w nich, czuje, że szczególnie ważne jest wprowadzenie dat do miejsc, na których mu zależy, aby „upewnić się, że pozostaną w pobliżu i rozkwitną.”
* Nazwiska niektórych uczestników zostały usunięte z powodu obaw o prywatność.
Emma Orlow jest pisarką dla Eater, Grub Street, T: The New York Times Style Magazine i Bon Appétit (między innymi), gdzie zajmuje się przecięciem świata jedzenia i projektowania. Można ją znaleźć na Instagramie i Twitterze.
The Best Dishes Eater Editors Ate This Week
Cuomo Moves Up Indoor Dining’s Return in NYC to Friday Ahead of Valentine’s Day
NYC Restaurants Ramp Up Legal Pressure to Reopen Indoor Dining at Half Capacity
.
Dodaj komentarz