Pewien katolicki bloger twierdzi, że chrześcijanie nie powinni uprawiać jogi. Czy ma rację?
On 25 września, 2021 by adminPisarz Daily Wire wywołał w czwartek burzę ognia na Twitterze po tym, jak porównał jogę do okultystycznych rytuałów, takich jak tablice Ouija. Matt Walsh, który pisze z perspektywy religijnej prawicy, przyciągnął powszechną uwagę po podzieleniu się swoim przerażeniem, że chrześcijanie oddają się „hinduskiemu kultowi”, takiemu jak joga.
To trochę niesamowite widzieć tych wszystkich chrześcijan, którzy nie myślą o pójściu na zajęcia jogi. Istnieje wiele doskonałych sposobów na uzyskanie formy, które nie obejmują uczestnictwa w hinduskim kulcie.
– Matt Walsh (@MattWalshBlog) February 1, 2018
Walsh później bronił swojego tweeta w kawałku Daily Wire zatytułowanym „Yoga Is A Pagan Ritual. Maybe Christians Should Find A Different Workout Routine.”
does anyone know if Matt hates yoga pic.twitter.com/7ZDGiNnfNp
– christine teigen (@chrissyteigen) February 1, 2018
While krytycy, w tym aktor Kumail Nanjiani i modelka Chrissy Teigen wyśmiewali sensacyjność Walsha, warto zauważyć, że niekoniecznie się myli. Joga wywodzi się ze starożytnych indyjskich praktyk duchowych i jest wyraźnie religijnym elementem hinduizmu (choć praktyki jogiczne są również wspólne dla buddyzmu i dżinizmu). Współczesna praktyka została utowarowiona, skomercjalizowana i zeświecczona, i była tak samo kontrowersyjna wśród hinduskich badaczy religii, jak wśród członków chrześcijańskiej prawicy.
Tweet Walsha, jakkolwiek dosadny, poruszył szerszą debatę na temat historii jogi jako praktyki duchowej, jej względnej sekularyzacji i tego, co to znaczy, że dana czynność ma religijne konotacje. Kiedy działania zostały „zsekularyzowane”, do jakich społeczności należą (lub nie należą)?
Nowoczesna joga bardzo różni się od starożytnej
Joga praktykowana obecnie na Zachodzie z pewnością odbiega od jogicznych praktyk starożytnych Indii.
Na początku XX wieku, intelektualna „moda” jogi przekształciła się w hollywoodzkie szaleństwo fitness dzięki wysiłkom bogatej, urodzonej w Rosji Eugenie Peterson (która później zmieniła imię na Indra Devi). Przeczytała okultystyczną książkę o jodze – Fourteen Lessons in Yogi Philosophy and Oriental Occultism – autorstwa Williama Walkera Atkinsona, białego amerykańskiego autora piszącego pod pseudonimem Yogi Ramacharaka. Została zainspirowana do studiowania jogi w Indiach i wykorzystała swoje polityczne koneksje, aby uzyskać dostęp do mistyka Tirumalai Krishnamacharya.
Peterson podróżowała do USA w latach 40-tych i otworzyła studio jogi w Hollywood, gdzie uczyła takie sławy jak aktorki Greta Garbo i Gloria Swanson. Podczas gdy joga, której nauczyła się w Indiach, była w dużej mierze, ale nie wyłącznie, rozumiana jako praktyka duchowa i religijna, forma jogi Devi była bardziej ogólna, obiecując wyznawcom „unikalną metodę harmonijnego i integralnego rozwoju fizycznych, umysłowych i duchowych stron, pozwalającą na zatrudnienie zdrowego i szczęśliwego życia.”
Nowoczesna forma jogi, którą Devi zwiastowała, często nie przypominała swoich starożytnych przodków – ani „salutacje słoneczne”, ani „pozy wojownika”, dwa najbardziej podstawowe ruchy w jodze, nie pojawiają się w żadnym starożytnym tekście, według dziennikarki Michelle Goldberg, autorki książki The Goddess Pose: The Audacious Life of Indra Devi, the Woman Who Helped Bring Yoga to the West. Joga doświadczyła drugiego odrodzenia w latach 60-tych i 70-tych, jako część szerszego trendu zainteresowania „New Age” i „egzotyczną” myślą.
Ale zwiększona popularność jogi przyniosła ze sobą kontrowersje. Dla niektórych hinduskich uczonych i myślicieli, przyjęcie jogi na Zachodzie jako popularnej mody na fitness jest formą kulturowego zawłaszczenia. W 2008 roku, Hinduska Fundacja Amerykańska rozpoczęła kampanię „odbierz jogę” po tym, jak popularny Joga Journal odmówił odniesienia do pewnych pozycji jako wyraźnie hinduskich, wybierając bardziej ogólne „starożytne hinduskie”, ponieważ wzmianka o hinduizmie miała „zbyt duży bagaż”.
Odwrotnie, wśród niektórych konserwatywnych chrześcijan, joga jest postrzegana jako ćwiczenie z duchowymi konotacjami, które istnieją w konflikcie z chrześcijaństwem. W 2013 roku, na przykład, grupa rodziców z Kalifornii pozwała swój okręg szkolny za nauczanie jogi w kilku szkołach podstawowych, na podstawie tego, że nauczanie religii w szkołach było niekonstytucyjne. (Przegrali.)
Debaty na temat tego, czy joga jest „naprawdę” aktywnością religijną, czy też nie, rodzą jednak pytania o to, czym dokładnie jest religia. Duchowa treść jogi, to prawda, została w dużej mierze zdenaturalizowana lub zredukowana do liturgii często performatywnej samoopieki. Jak pisze badaczka Farah Godrej: „Współczesna zachodnia joga posturalna przypisuje tradycji jogicznej autentyczność i nieprzerwane starożytne dziedzictwo, jednocześnie opłakując utowarowienie, sekularyzację i ogołocenie tej tradycji przez Zachód. Takie lamentowanie przeczy faktowi, że współczesna joga posturalna jest tworem fabrykacji i reinwencji.”
Ale czy to czyni ją „nie religią?”. Jak zauważono w 2015 roku w pracy Harvard Divinity School, dla wielu ludzi rytuały fitness, takie jak Crossfit, nabierają religijnego aspektu w życiu uczestników, łącząc rytuał, społeczność i regularność. W końcu regularni praktycy jogi, podobnie jak entuzjaści Crossfitu, na których powołuje się Harvard, często tworzą swoje tożsamości, swoje poczucie duchowości i swoje wyobrażenia o tym, co oznacza „wellness” wokół tego, co dzieje się w studio.
Joga, podobnie jak szerzej przemysł wellness, stała się formą świeckiej „religii”, nawet jeśli ta religijność jest nierozerwalnie związana z kapitalistycznymi strukturami ekonomicznymi, które sprawiają, że jest ona tak dochodowa. Jak ujęli to autorzy książki „Syndrom Wellness”, Carl Cederstrom i André Spicer, „Wellness stało się ideologią.”
Można zapytać, czy Walsh (lub Gandhi) ma „rację” mówiąc, że joga jest z natury „religijna” ze względu na swoją historię, ale można też zadać drugie pytanie: Czy joga funkcjonuje obecnie w USA jako praktyka religijna?
Korekta: nagłówek został zaktualizowany, aby odzwierciedlić przynależność wyznaniową Walsha
Miliony zwracają się do Vox, aby zrozumieć, co dzieje się w wiadomościach. Nasza misja nigdy nie była tak istotna, jak w tej chwili: wzmocnić pozycję poprzez zrozumienie. Datki finansowe od naszych czytelników są krytyczną częścią wspierania naszej pracy wymagającej dużych zasobów i pomagają nam utrzymać nasze dziennikarstwo za darmo dla wszystkich. Pomóż nam utrzymać naszą pracę za darmo dla wszystkich, dokonując wkładu finansowego już od 3 dolarów.
Dodaj komentarz