Dlaczego 'Second Life' developer Linden Lab zrezygnował ze swojego spin-offu VR
On 28 grudnia, 2021 by adminSecond Life developer Linden Lab sprzedał Sansar, platformę dla wirtualnych „scen”, które można było eksplorować za pomocą headsetu VR lub tradycyjnej konfiguracji PC.
Jeszcze w 2016 roku opisałem usługę jako „WordPress dla social VR”. Fundament, który pozwalał twórcom importować niestandardowe aktywa i szybko budować własny shareable świat. Firma miała nadzieję, że ta mieszanka przyciągnie klientów komercyjnych – pomyśl muzea, producentów samochodów i wytwórnie płytowe – którzy chcą mieć własne doświadczenia VR, ale nie mają wiedzy technicznej, aby poradzić sobie z silnikami gier i dystrybucją cyfrową.
Podobnie Linden Lab miał nadzieję, że Sansar przyciągnie użytkowników, którzy łakną zróżnicowanych światów – takich jak te obiecane w filmach takich jak Ready Player One – i, jeśli mają iskrę twórczą, być może tworzą własne aktywa, które mogą być udostępniane i sprzedawane reszcie społeczności.
Kompatybilność VR Sansara była dużym przyciąganiem. W tym czasie, istniało wiele doświadczeń 3D chat room – w tym Second Life – ale niewiele, które pozwoliły duże grupy do paska na headset i swobodnie rozmawiać. Linden Lab wiedziało, że liczba osób posiadających wysokiej klasy zestawy słuchawkowe VR była niewielka. A zespół nie chciał rozcieńczać doświadczenia, aby mogło ono działać na sprzęcie mobilnym, takim jak Google Cardboard i Samsung Gear VR.
„To długa droga, więc dlatego podjęliśmy decyzję, aby skupić się zarówno na pulpicie i wirtualnej rzeczywistości i stać się bardziej integracyjne w typach przypadków użycia i ludzi, którzy mogą być w nim,” Ebbe Altberg, dyrektor generalny Linden Lab powiedział Engadget w tym tygodniu.
Altberg przyznaje, że Linden Lab skoczył do przestrzeni VR „trochę za wcześnie” i miał nadzieję „na nieco bardziej stromej krzywej” w przyjęciu zestawu słuchawkowego. Wysokiej klasy sprzęt bez wątpienia poprawił się w ciągu ostatnich kilku lat, ale związany z tym koszt – który obejmuje komputer do gier – pozostał mniej więcej taki sam. Samodzielne zestawy słuchawkowe VR jak Oculus Quest są powoli wypełnia lukę między smartphone i wydajności komputera, ale nadal nie mają moc wymaganą do uruchomienia multiplayer doświadczenie jak Sansar.
„Dla mnie, to czuje się jak VR jest jeszcze gdzie mobilne było gdzieś w ’90s,” Altberg powiedział. iPhone tak naprawdę jeszcze nie nadszedł.”
Oficjalna strona nazywa go teraz „live events destination” z dużym naciskiem na wirtualne koncerty.
Przed jego uruchomieniem, Linden Lab pokazał mi scenę egipskiego grobowca w Sansar. Został on stworzony z fotogrametrii – technika, która łączy dane oparte na LIDAR i fotografii 360 stopni – i pozwala zbliżyć się do niektórych pięknych obrazów. Najwyraźniej Linden Lab wyobrażało sobie Sansar jako platformę, która może zaoferować coś więcej niż tylko rozrywkę. Sceny mogą być edukacyjne, Altberg wyjaśnił mi lata temu, z przewodnikami lub nagrane narracji audio.
Sansar nie przyciągnąć kilka komercyjnych klientów, w tym Hello Kitty twórca Sanrio, Levi’s dżinsy, i Fnatic, jeden z największych organizacji esportowych na świecie. Z czasem jednak, strategia Sansar i jej ukierunkowanie wydaje się zawężać. Oficjalna strona internetowa nazywa go teraz „miejscem wydarzeń na żywo”, z dużym naciskiem na wirtualne koncerty. „Zobacz swoich ulubionych artystów bez konieczności podróżowania na ich występy” – czytamy na stronie. „Spotkaj się z przyjaciółmi, kup towar, zrób sobie selfies i tańcz do upadłego!”. Inne doświadczenia są nadal dostępne, ale nie wydają się już być głównym punktem sprzedaży.
Według Altberg, zmiana była odpowiedzią na zainteresowanie, jakie otrzymała od muzyków, wytwórni płytowych i organizatorów imprez. Chcieli korzystać z platformy, a wykonawcy mieli potencjał, aby przynieść wielu nowych użytkowników – więcej niż Linden Lab może ewentualnie przyciągnąć z tradycyjnej reklamy – przez swoje wirtualne drzwi. „Nie chodzi tylko o to, żebyśmy powiedzieli: 'Hej, ty tam na motocyklu. Wejdź tu i zrób coś,” powiedział Altberg.
Dlaczego więc Linden Lab sprzedało platformę? W skrócie, firma chciała być rentowna, a Sansar nie zarabiał wystarczająco dużo pieniędzy. „Inkubowaliśmy Sansar,” wyjaśnił Altberg. „Rozkręciliśmy go i zaczęliśmy działać. Jest to fantastyczna technologia, ale to wciąż dość droga do tego, aby stać się gotówką-pozytywny.”
Altberg powiedział, że to była ostatecznie „strategiczna decyzja”, aby sprzedać Sansar i dać zespołowi rozwoju szansę na rozgałęzienie się na własną rękę. „Jestem super podekscytowany, że jesteśmy w stanie znaleźć sposób, aby kontynuować podróż,” wyjaśnił.
Pierwszy, choć, firma musiała znaleźć nabywcę. Rozważała „kilka różnych ścieżek”, według Altberg, które obejmowały kilku większych właścicieli. W końcu osiadł na Wookey Project Corp., mało znany startup, który chce stworzyć „nową generację doświadczeń online AR / VR”, zgodnie z Linden Lab komunikat prasowy. Altberg opisuje tę firmę jako „naprawdę zgrabnego inwestora”, który chce podjąć wyzwanie i jest gotowy pozwolić zespołowi Sansar na prowadzenie własnych działań. Dyrektor generalny Wookey mieszka również w tym samym mieście co Altberg, co prawdopodobnie pomogło przypieczętować transakcję.
Z Sansar poza swoimi księgami, Linden Lab jest teraz „bardzo dochodową firmą”, według Altberg. „Second Life jest starszą, bardzo ugruntowaną maszyną do robienia pieniędzy, która działa naprawdę dobrze, a w tej chwili obserwujemy ogromny wzrost. Natomiast Sansar to VC, bardziej długoterminowe, wymagające większych inwestycji. Mieszanie tych dwóch w ramach jednego małego studia jak Linden Lab było trochę trudne, więc łatwiej było mieć je oddzielnie.”
Zespół stojący za Second Life nie zrezygnował z Sansar całkowicie, choć. Platforma wykorzystuje Tilia, system Linden Lab, który pozwala użytkownikom zamienić ich niestandardowe sprzedaży aktywów w rzeczywistej gotówki. „Osiągnęliśmy punkt, w którym Tilia jest w pełni licencjonowana i zaczyna oferować usługi dla osób trzecich” – wyjaśnia Altberg. „Pierwszą stroną trzecią, która działa na żywo jest Sansar.”
Sansar będzie nadal koncentrować się na dużych imprezach rozrywkowych, według Altberg. Linden Lab, w międzyczasie, ma zamiar podwoić się na Second Life. Firma jest obecnie w trakcie przenoszenia swojej infrastruktury opartej na chmurze na platformę innej firmy. „Zamiast pielęgnować, budować i utrzymywać naszą własną infrastrukturę dla wielu rzeczy, będziemy mogli polegać na tym, że ktoś inny zrobi to za nas” – wyjaśnia Altberg. Linden Lab pracuje również nad szeregiem ulepszeń skierowanych do użytkowników, takich jak możliwość dostosowania światów i „handlu środowiskami w sposób, w jaki wcześniej nie byli w stanie tego zrobić.”
„Gdy rynki się zamykają, widzimy, że liczby na tych rynkach idą w górę.”
To dziwny, ale ekscytujący czas dla platformy społecznościowej, która po raz pierwszy została wydana w czerwcu 2003 roku. Właśnie teraz, każdy pozostaje w domu, aby chronić siebie i innych przed pandemią koronawirusów. Oznacza to, że niezliczone firmy i instytucje edukacyjne szukają sposobów na komunikację i współpracę zdalną. Narzędzia dla przedsiębiorstw, takie jak Slack, Zoom i Microsoft Teams, wyraźnie skorzystały na tej nagłej zmianie cyfrowej. Według Altberga, Second Life jest również używany przez ludzi, którzy chcą poczuć się bliżej swoich przyjaciół, rodziny, studentów i współpracowników.
„Widzimy gwałtowny wzrost nowych rejestracji,” powiedział. „Możemy zobaczyć różnicę zbyt przez rynki. Jak rynki zamknąć , widzimy numery w tych rynkach iść w górę „. Według Altberg, Sansar doświadczył podobnego skoku zainteresowania: „Popyt, który widzieliśmy przed separacją był naprawdę fascynujący.”
Z daleka, Second Life i Sansar mogą wydawać się bezpośrednimi konkurentami. Ale tak nie jest. Second Life, jak sama nazwa wskazuje, ma na celu nadanie ludziom innej tożsamości i istnienia w sieci. Sansar natomiast skupia się obecnie na przemyśle muzycznym i tworzeniu najlepszych doświadczeń zarówno dla wykonawców, jak i fanów. Second Life nie planuje również w najbliższym czasie wsparcia dla zestawów słuchawkowych VR. „Mają okazję, by dotrzeć do innego rodzaju użytkowników i innego rodzaju klientów niż Second Life” – powiedziała Altberg. „Dlatego też uważam, że… nie jest to bezpośrednia konkurencja w tym sensie.”
Zamiast tego, te dwa zespoły będą sobie wzajemnie kibicować. Obie platformy mają rzadką okazję, po wszystkim, do konwersji nowych i powracających użytkowników do ludzi, którzy chcą trzymać się długo po pandemii koronawirusów ustabilizowała. „Jestem pełen nadziei dla Sansar w dłuższej perspektywie, ale teraz to jest ich podróż,” wyjaśnił Altberg. „A ja im kibicuję. Będziemy ich wspierać. Jesteśmy z nimi partnerami. Jesteśmy z nimi przyjaciółmi.”
Dodaj komentarz