20 najbardziej fascynujących przypadkowych wynalazków
On 18 września, 2021 by adminOd ponad 100 000 lat ludzie bawią się ogniem. Ale nikt nie potrafił stworzyć naprawdę łatwego sposobu na wzniecenie ognia, dopóki pewien brytyjski farmaceuta nie spróbował wyczyścić swojego przyrządu do mieszania.
W 1826 roku John Walker mieszał garnek z chemikaliami, gdy zauważył, że na końcu pałeczki do mieszania utworzyła się zaschnięta grudka. Bez zastanowienia spróbował zeskrobać zaschniętą grudkę i nagle zapłonęła.
Pan Walker sprzedawał pierwsze zapałki w lokalnej księgarni. Zapałki te miały trzy cale długości i były zapakowane w pudełko z kawałkiem papieru ściernego.
Walker nie był zainteresowany opatentowaniem pomysłu, więc Samuel Jones skopiował zapałki i sprzedawał „Lucifers”. Były one nieco praktyczniejsze od Walker’s friction lights. Lucifers były krótsze i przychodziły w mniejszym kartonowym pudełku dla łatwego przenoszenia.
Najwcześniejszy opis produktu podobnego do zapałek pojawia się w chińskiej książce zatytułowanej „Records of the Unworldly and the Strange,” autorstwa Tao Gu, około 950 roku naszej ery. Nazywane były one „ognistymi calowymi kijami” i używały siarki do wzniecania płomienia. Mimo to, nie można było ich zapalić.
Francuski chemik Jean Chancel wynalazł pierwszą samozapalającą się zapałkę w 1805 roku. Metoda pana Chancela polegała na tym, że drewniany pręt zakończony cukrem i chloranem potasu był ostrożnie zanurzany w małej butelce stężonego kwasu siarkowego.
Metoda Chancela była bardzo nieprzyjemna i niebezpieczna. Mieszanina chemikaliów wytwarzała żółty, śmierdzący gaz zwany dwutlenkiem chloru, który wybucha w kontakcie z praktycznie wszystkim.
Dzisiaj zapałki są produkowane z nietrującym czerwonym fosforem, odkrytym przez Johana Edvarda Lundstroma. Firma Diamond Match Company była pierwszą, która sprzedawała „bezpieczne zapałki” w USA, tracąc swoje prawa patentowe, aby umożliwić wszystkim firmom produkującym zapałki produkowanie bezpiecznych zapałek.
.
Dodaj komentarz